Robię to od zawsze tzn odkąd pamiętam
starym rzeczom daję nowe rzycie
i ostatnio się dowiedziałam że to coś ma nawet swoją nazwę
:P
skrzyneczka pierwotnie służyła jako pudełko na suche pastele
niby nic
ale bardzo ładne delikatne zapięcie i dobrej jakości drewno stanowiły za tym by zostawić ją i poczekać na :
pomysł drugiego życia
ponieważ dawno nie malowałam postanowiłam właśnie coś na niej zmalować przy okazji innych "małych" malowanek
całośc polakierowałam moim magicznym klejem/lakierem do decupage
niestety zostały ślady po przeciągnięciach pędzla mimo że to tylko jedna cienka warstwa lakieru ;(
Przeznaczenie skrzyneczki:
moja biżu z sutaszu :D