torebka jest niewielka chociaż mieści się w niej zeszyt i grubaśny piórnik,
a i jeszcze parę rzeczy jest w stanie się tam wcisnąć
co już sprawdzono
Powstała ze starych spodni dżinsowych, spódniczki na karczku i letniej sukienki
oraz różnych "przyda się" ocalonych przed koszem na śmieci
Projekt i wykonanie to czysty żywioł
pragnę również zaznaczyć że podszewkę wszywałam pierwszy raz w życiu do czegokolwiek :)
tego samego wieczoru puściłam kilka wiązanek przy mojej pierwszej organzowej firance
która musiałam skrócić i obszyć
Cieszę się że u właścicielki w oknie zawisła prawie natychmiast po przywiezieniu i cieszy jej oczy.
torebeczka całkiem nie zła wyszła jak na skrawkową :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle bomba!!! Jest piękna i wcale nie widać, e że skrawków. Chyba Ci zaproponuję wymiankę. Zakochałam się w kilku Twoich rzeczach. Szczęśliwego Noweg Roku!!!!
OdpowiedzUsuńoj ale mi milutko... a wymianka jak najbardziej ;) tylko czy ja wszystko mam jeszcze o_O
OdpowiedzUsuńja uwielbiam recycling:)
OdpowiedzUsuń